niedziela, 17 grudnia 2017

Warhammer Quest: Tzaangors

Tzaangory skończone, świetne modele z ogromną ilością detali, ale jeśli miałbym malować 30 takich (najbardziej grywalne w AoS'owym matched-play) to chybabym umarł. :P

Tzaangors finished, great miniatures with excellent details, but if I have to paint 30 of them (most playable in AoS matched-play) I will probably die. :P


8 komentarzy:

  1. Oj tam oj tam! Sześciu już masz, zostało jeszcze 24 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To część większego problemu - nowe modele od GW są piękne ale tak szczegółowe, że hordowe unity jak 30 tzaanów czy arkanautów to niekoniecznie przyjemność z malowania ;) Swoją droga - kolorowe tzaany podobają mi się bardzo, chyba najbardziej na "zdjęciu grupowym". PS. glaze na ostrzach - gdzieniegdzie (ostatnie zdjęcie, kurak po lewej)jakby za mocne - może rozcieńczaj jeszcze mocniej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się z wash'owaniem ostrzy często mam problem, muszę nad tym popracować.

      Usuń
  3. Strasznie bym chciał dołączyć Tzaangorów do mojej beastmeńskiej armii ale jakoś mnie odrzucają. Może jak kupię sobie Silver Tower i będę je miał w ręce to się przekonam. Fajnie te podstawki Ci wyszły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, wszystkie moje modele staram się trzymać na podobnych podstawkach (jakby jakaś biwa się zdarzyła w domowym zaciszu, kiedyś w odległej przyszłości, ja będę miał miejsce), przez chwilę kusiła minie posadzka z Silver Tower'a ale wolę skałki. Natomiast modele Tzaangorów są na tyle dziwaczne że wcale Ci się nie dziwię, choć osobiście podobają mi się najbardziej z nowych modeli Tzeentch'a.

      Usuń