środa, 5 czerwca 2019

Defending the ruins

Dziś chciałbym podzielić się z wami czymś innym niż tylko zdjęcia figurek.
Jakiś czas temu grałem z Berdyszem z ...za pomocą Berdysza, bitwę w Age of Sigmar.
Tutaj znajdziecie Berdyszowy opis bitwy wraz z naszymi rozpiskami, polecam!
Sam zaś postanowiłem napisać coś o tej bitwie w bardziej fabularyzowany sposób. Jako że gwiazdą naszego spotkania został Prime Judicatorów (przeżył 3 tury combat'u z oddziałem Ironjawzów), opis bitwy przedstawiony jest z jego, dość ograniczonej perspektywy. Zapraszam do lektury moich wypocin. Zdjęcia dzięki uprzejmości Berdysza.

... Z góry przepraszam za błędy składniowe, ortograficzne i interpunkcyjne. Jeśli ktoś zauważy proszę dać znać. :P


Today I want to share with You something different than my usual pictures of finished miniatures. Some time ago I played a game of Age of Sigmar with Berdysz from ...za pomocą Berdysza.
Here You can find Berdysz' battlereport including both of our rosters, I highly recommend (narration in English)!
I myself decided, to wrote about the battle in more fabular way. As the star of the game was my Judicator Prime (he alone survived 3 combat phases with unit of Ardboyz), whole story is from his perspective. So here are my writings for You to read. Pictures thanks to Berdysz.

... In advance, I'm sorry for all my spelling mistakes and grammar errors. If anyone will see any, please let me know. :P



+++++

Przeglądając zakurzone kufry i półki, Enyo „Łuk Popielny” rozmyślał gdzie on i jego bractwo, Srebrzystogrzywi, aktualnie się znajdują i co dokładnie robią w tej zapomnianej przez Sigmara okolicy.
Już od przybycia przedstawicieli Sakrosanktum, wiadomym było że szukają oni sposobu na ocalenie dusz swoich braci przed zgubnymi skutkami kolejnych „Przekuć”. Jednak wykorzystywanie jego oddziału Judicatorów do przeszukiwania zrujnowanych piwnic gdzieś nie wiadomo gdzie, podobało mu się jeszcze mniej niż codzienne medytacyjne śpiewy.
Z zadumy wyrwał go okrzyk Lorda Arcanuma Jabaliego, jego aktualnego dowódcy.
'Ironjawz!'
W pośpiechu Enyo wybiegł z piwnicy, wraz ze swoimi podwładnymi. Jego oczom ukazał się ponury widok:
Kilkaset stóp na północ, pędząca prosto na nich, horda zielonoskórych w żółto-czarnych pancerzach, na jej czele czerwona Maw-krusha, ujeżdżana przez ogromnego  Megabossa trzymającego się łańcuchów zakotwiczonych w jej łuskowatej skórze.
Przed wyjściem z piwnicy dwójka jego dowódców Lord Jabali i Rycerz Inkantor, Badru, kłócili się ze sobą.
'Musicie sami utrzymać te ruiny! Ja z Vitriim i jego Palladorami pędzę ostrzec obozowisko w wieży, a później lecimy na północny zachód, przeszukać krater. Misja jest najważniejsza!'
'Ważniejsza nawet od uniknięcia kolejnego Przekucia kilkudziesięciu dusz?!!'
Zakrzyknął Badru, ale Jabali już zawrócił swojego wierzchowca i po chwili wraz z Vitriim i jego ludźmi zniknął w podmuchu eterycznego wiatru.
Z gniewnych oczu Badru rozpełzła się pajęczyna drobnych błyskawic, jednak nie powiedział on nic. Zwrócił się tylko w stronę wroga i zakrzyknął.
'Bracia! Nadszedł dzień naszego kolejnego Przekucia! Weźmiemy ze sobą tylu zielonoskórych ilu się da! Na pozycje!'
Enyo z oddziałem zajęli miejsce wśród gruzowiska, za plecami Liberatorów, pomiędzy ich oddziałami Badru wbił kostur w ziemię i zaczął rozwijać jeden ze swoich zwojów. Na lewo od ruin oddział Seqiutorów pod dowództwem Tabariego zabezpieczał lewą flankę.


Searching in between the old dusted shelves, Enyo “The Ashen-Bow”, mused what his brotherhood, Silvermanes, is doing in this Sigmar forgotten part of the Realm, and where exactly are they.
Since the arrival of Sacrosanct Chamber representatives, it is known that their ultimate goal is to find the salvation from disastrous effects of multiple “Reforgings” of their brothers.
But to use his Judicators retinue for searchings in some ruined cellars, Sigmar knows where, it was even worse than his daily meditation chantings.
Single word shouted by Lord Arcanum Jabali interrupted his musings.
‘Ironjawz!’
In a hurry, Enyo with his retinue ran out of the cellar. Outside he saw a grim sight:
Several hundred feets into the north, a horde of greenskins clad in yellow and black armours, rushed into their direction. On the forehead, red Maw-krusha, ridden by a giant Megaboss holding chains hooked into monster’s thick skin.
Before the cellar entrance, two of his commanders, Lord Jabali and Knight Incantor Badru, were arguing between themselves.
‘You will hold this ruins by Yourselves! Me with Vitrii and his Palladors will warn the encampment in the tower, then we ride into the north-west to search the crater. Mission is most important!’
‘More important than avoiding the Reforging of several dozen souls?!!’
Shouted Badru, but Jabali already has turned his steed, after a second He and unit of Palladors vanished in the Aetheric Wind blast.
Web of little lightnings spread from Badru’s angry eyes, but he said nothing, only turned towards the enemy and shouted.
‘Brothers! Today is the day of our next Reforging! Take as many greenskins with You, as You can! Back to the line!’
Enyo with his retinue takes position between the rubble inside the ruins, behind the Liberators backs, between their units Knight Incantor planted his staff in the dirt, and started to unbind one of his scrolls. Left from the ruins, retinue of Sequitors commanded by Tabari, was protecting their left flank.


Jeszcze zanim wszyscy zajęli pozycje, pierwsza banda Ironjawz'ów dosięgła Sequitorów. Szarża orrukowej kawalerii na ogromnych Świnio-podobnych stworach, zwanych Gore-Gruntami, powaliła dwóch podwładnych Tabariego. Reszta oddziału widząc dusze braci ulatujące ku Azyrowi, z furią wprawiła swój uświęcony oręż w ruch, kładąc jednego z potworów na ziemi.


Before everybody did take positions, first Ironjawz unit charged Sequitors.
Orruks on giant swine-like beasts, called Gore-Gruntas, trampled two of Tabari’s subordinates. Rest of the retinue seeing their brothers souls ascending into the Azyr, hacked the beasts with furious blows of their sanctified weapons, felling one of them.
 

W tle za walczącymi Sequitorami, Enyo dostrzegł Lorda Jabaliego stojącego przed ruinami wieży i emanującego niebiańskim blaskiem. W tym samym momencie na polu bitwy rozległ się dźwięk jakby ogromnego, ćwierkającego stada ptaków. Po chwili z nieba spadła jaśniejąca kometa, prosto pomiędzy szeregi wroga. Siła jej uderzenia powaliła wielu Orruków, w tym wykrzykującego obsceniczne groźby, pieszego Megabossa, przelatująca nieopodal Maw-krusha również ucierpiała w wybuchu.


Behind the fighting Sequitors, Enyo saw Lord Jabali, standing before the ruins of the tower, he was emanating with heavenly blue light. The same moment he heard a tremendous sound, like the great flock of chirping birds. Second later shining comet fall from the sky, right between the enemy lines. The strenght of impact felled down many Orruks, including Megaboss on foot, who was shouting obscenic curses, even Maw-krusha flying nearby got hurt by the blast.


'Może jednak jeszcze nie czas na nasze Przekucie'
Burknął Badru.
'Nienawiścią Wykuci!'
Zakrzyknął.
'Zemstą Ujarzmieni!'
Odkrzyknął Enyo wraz z resztą Stormcastów.
'Łuki Popielne! Czas podziurawić tą maszkarę!'
Dodał kierując ostrzał Judicatorów na zbliżającą się Maw-krushę, sam zaś wzniósł w górę rękę z rozwiniętym zwojem, a z bezchmurnego nieba spadły błyskawice trafiając gdzieś pośród szeregi wroga.
Pomimo komety pulsującej zabójczą magią Azyru, Orrukowie nieubłaganie parli do przodu. Liberatorzy bez zastanowienia ruszyli na zbliżającego się wroga, ale w pół drogi zatrzymał ich gniewny rozkaz Inkantora Badru.
Pomiędzy jednym, a drugim strzałem, Enyo popatrzył na buzujących od nienawiści wojowników i zadumał się nad ich losem.
'Liberatorzy, Rtęciowe Ostrza, weterani wśród Srebrzystogrzywych, ich zbroje zawsze w idealnym stanie, prosto z kuźni Sigmaronu, świeżo po kolejnym Przekuciu. Niewiele pozostało w nich Człowieczeństwa, przypominają bardziej nienawistne automaty, ślepo rzucające się na wroga. Tylko twardy rozkaz powstrzymać może ich od ataku, a i to nie zawsze.'
Tak jak, tym razem. Pomimo nie zaszarżowania na główne siły wroga, część Liberatorów rzuciła się na Gore-Grunty walczące nieopodal z Sequitorami.
Inkantor zaklął pod nosem na widok tej niesubordynacji, ale jego uwagę zwrócił szybko zbliżający się liczny oddział Ardboyzów.
'Utrzymajcie te ruiny!'
Zakrzyknął, a sam ruszył naprzeciw Orrukom, tym samym pozostawiając Judicatorów bez ochrony.


‘Maybe it isn’t the time for our Reforging’
Muttered Badru.
‘Steeled by Hatered!’
He shouted.
‘Bounded by Vengeance!’
Replied Enyo with the rest of the Stormcasts.
‘Ashen-Bows! It is time to shoot down this monster!’
Badru added, directing Judicators fire on the approaching Maw-krusha. While himself rised his unfolded scroll, and from the cloudless sky several lightnings struck the enemy lines.
Despite the comet pulsating with lethal Azyric magic, Orruks were advancing forward. Without thinking, vengeful Liberators charged towards the enemy, but Badru’s angry voice stopped them in midway.
In between loosing his arrows, Enyo took a look at consumed by vengeance warriors, and started brooding on their fate.
‘Liberators, Mercurial Blades, veterans between Silvermanes, their armours always in pristine condition, stright from the Sigmaron forges, fresh from their last Reforging. Almost no human emotions left in them, they are more like hateful automatons, blindly charging into the enemy. Only direct command can stop them, and even that doesn’t always works.’
Like this time.
Despite holding back their charge on the main enemy forces, some of the Liberators attacked nearby Gore-Gruntas, engaged with Sequitors.
Knight Incantor cursed under his breath on the sight of this contumacy, but his attention got caught by a fast approaching unit of Ardboyz.
‘Hold the ruins’
He shouted to Enyo, and started towards the Orruks, in doing so he left Judicators all by themselves, without any protection.


Pomimo skoordynowanego ostrzału oddziału Enyo, do którego dołączyły się balisty z wieży i zabójczej aury komety, Maw-krusha runęła na Liberatorów. Pierwszych dwóch padło od samego impetu wielkiego cielska potwora, reszta została wgnieciona w ziemię ogromnymi pięściami bestii, Megaboss swoim toporem dokończył robotę.
Na domiar złego oddział Ardboyzów ominął Badru biegnąc wprost na Judicatorów. Pomimo poświęcenia Inkantora, który rozbił swoje magiczne fiolki raniąc siebie samego i wybijając jedną trzecią mijającego go oddziału Orruków, reszta zielonoskórych dopadła oddziału Enyo.


Despite the heavy fire both from Enyo’s retinue and Ballistas from the Tower, despite the lethal energies of the comet, Maw-krusha charged Liberators. First two got crushed under the monster’s bulk, rest were slammed into the ground with its colossal fists, and Megaboss’ axe finished the survivors. Whole unit slaughtered in seconds.
To made things worse, Ardboyz skirted around the Knight Incantor, and charged Judicators. Badru shattered his sacred vials, in doing so he wounded himself and killed several of the bypassing Orruks. But even with his sacrifice, a lot of Orruks survived and attacked Enyo’s unit.




Po chwili jedynym Stormcastem trzymającym się na nogach pośród ruin został dowódca Judicatorów. Enyo zawdzięczał to głównie otaczającemu go gruzowisku, które zręcznie wykorzystał do unikania przeciwnika. Rozpaczliwie rozejrzał się po polu bitwy.
Maw-krusha po wybiciu w pień Liberatorów ruszyła na zachód, za wzgórze zza którego dobiegały odgłosy walki i widać było rozbłyski charakterystyczne dla walczących Evocatorów.
Na Inkantora Badru zaszarżowała samotna Gore-Grunta, która samą siłą rozpędu wyrzuciła go w powietrze na kilkanaście stóp, jego bezwładne ciało wylądowało na skraju ruin.
Moment który Judicator poświęcił na rozglądnięcie się po okolicy, wykorzystał herszt Ardboyzów powalając go na ziemię. Gdy jego łuk pękł pod naporem orruczego topora, Enyo stracił całą nadzieję.
Jednak w tym samym momencie dwóch Ardboyzów powaliły ciosy wielkich maczug, to Tabari z jedynym pozostałym przy życiu towarzyszem, przybyli na jego ratunek. Herszt zawahał się na moment, co Judicator skwapliwie wykorzystał wbijając ostrze gladiusa w jego szyję, zdziwiony Orruk osunął się bezwładnie na ziemię.


After a moment, Judicator Prime was the last Stormcast standing in the ruins. Enyo owed it mostly to nearby rubble, which he used to avoid the enemy. He desperately looked around the  battlefield.
Maw-krusha after slaughtering the Liberators flew into the west, and disappeared behind the hill, from where sound of battle could be heard, and flashes characteristic for fighting Evocators, could be seen.
Incantor Badru got charged by the lonely Gore-Grunta, and only by the force of the mount bulk, he was sent a dozen or so feet into the air. His limp body landed on the verge of the ruins.
The moment in which Enyo was looking around, got used by Ardboyz Boss, who knocked over Judicator Prime. When Enyo’s bows haft broke under the pressure of orruks axe, he lost all of his remaining hope. Suddenly two of the Ardboyz got smashed by the heavy mauls. It was Tabari with his remaining subordinate. Enyo made use of Boss hesitation, and stabbed Orruk’s neck with his gladius. Surprised Orruk dropped to the ground.



 

Gdy ostatni z Ardboyzów padł pod ciosami Tabariego, Enyo z pomocą drugiego Sequitora podniósł się z ziemi i rozejrzał po pobojowisku.
Ruiny pełne były martwych i ledwo żywych Orruków, ciało Badru leżące kilka stóp na prawo, świadczyło o tym że Inkantor wciąż żyje.
W oddali Maw-krusha wraz ze swoim jeźdźcem zwisającym bezwładnie na łańcuchu, niezdarnie wzbiła się do lotu uciekając za las na północny-wschód, w ślad za nią pobiegła samotna Gore-Grunta.
Na lewo od lasu, tuż za granicą niebiańskiego blasku rzucanego przez kometę, bystry wzrok Enyo dostrzegł dziwną małą istotę. Wyglądała ona jak chodzący grzyb. Po chwili stwór zniknął pośród drzew...


When last of the Ardboyz fell under Tabari’s blows, Enyo got up, with a help from a Sequitor.
He once again looked around the battlefield.
Ruins were full of Orruks corpses, Badru’s body still lying on the ground was the evidence that he was still alive.
In the distance Maw-krusha clumsily leaped and started flying. Her rider, dangling on the chains. She flew behind the forest into the north-west, after her galloped the lonely Gore-Grunta.
Left from the trees, just behind the heavenly glow of the comet, Enyo’s eagle-eyes noticed some strange, diminutive creature. It looked like a walking mushroom. In a moment it disappeared between the trees...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz